Amerykańskie cło na wino i napoje alkoholowe
Stany Zjednoczone grożą nałożeniem 200% ceł na europejskie wino i napoje alkoholowe w odpowiedzi na plan Unii Europejskiej wprowadzenia ceł na amerykańskie produkty. Potencjalne taryfy już spowolniły eksport włoskich win do USA, które są kluczowym rynkiem. Włoska branża winiarska, która w 2024 r. osiągnęła eksport na poziomie 8 mld euro, czeka na decyzję w tej sprawie.
W obliczu groźby nałożenia ceł wielu amerykańskich importerów win, ale też bary i restauracje z niepokojem wstrzymują wysyłki. Na przykład firmy takie jak Loci Wine w Chicago wstrzymują transporty ponad 1000 skrzynek wina od małych europejskich producentów. To kolejna sprawa, która doprowadza do napięć handlowych między USA a Europą, poza cłami na stal i aluminium wprowadzonymi przez Donalda Trumpa.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot udał się do Chin, aby zapobiec wprowadzeniu stałych ceł na koniak i armagnac, które mogą zostać nałożone na produkty europejskie. Celem jego misji, oprócz ochrony branży alkoholowej przed wzrostem ceł o 34–39%, jest także zaangażowanie Chin w zakończenie wojny w Ukrainie. Barrot podkreślił, że Francja jest przeciwna wojnom handlowym i promuje dialog, szczególnie między UE a Chinami. Cło na europejskie brandy jest odpowiedzią Chin na wysokie taryfy, jakie UE nałożyła na chińskie pojazdy elektryczne.